Kutno jako miasto prywatne co roku przynosiło swoim właścicielom stały dochód, głównie z monopolu na produkcję i sprzedaż alkoholi w mieście. Pod koniec XVIII wieku funkcjonowały tu trzy karczmy zajezdne, dwie chrześcijańskie, jedna żydowska.
Dodatkowo w bliskim sąsiedztwie miasta funkcjonowało kilka innych karczm i tak na trakcie toruńskim funkcjonowała karczma „Piaski” (obecnie budynek mieszkalny), na trakcie poznańskim karczma „Gnoyno”, na trakcie warszawskim w Starej Wsi „Pohulanka”, zaś przy drodze do Maliny karczma „Wygoda”. Przydrożne karczmy istniały także w Sieciechowie, Leszczynku i Dutkach.
Najstarsza kutnowska karczma (austeria) funkcjonowała zapewne już w średniowieczu. Prawdopodobnie zlokalizowana ona była przy placu targowym, w pobliżu kościoła parafialnego. Austeria w Kutnia wzmiankowana jest w ordynacji miejskiej kanclerza Andrzeja Zamoyskiego z 1767 roku. Zlokalizowana ona była przy zachodniej pierzei „placu dworskiego” „przy drodze w Rynek”. „Plac dworski” obecnie Rynek Zduński rozciągał się na południe od kościoła i cmentarza i posiadał wymiary ok. 80/90 m. Wschodnią pierzeję placu stanowiło sześć budynków mieszczan chrześcijan z ogrodami na zapleczach stojących przy ulicy prowadzącej od kościoła do ulicy Łowickiej (obecnie ul. Zduńska).
Andrzej Zamoyski już w 1765 roku w celu prowadzenia austerii kutnowskiej zamierzał ściągnąć do swojego dziedzicznego miasta Jana Krupskiego z Krakowa, ten jednak miał problemy finansowe i prosił kanclerza o wsparcie, a dopiero w zamian obiecywał realizację zobowiązania prowadzenia austerii w Kutnie wspólnie z żoną. W 1774 roku reprezentujący interesy A. Zamoyskiego Klemens Kozłowski pisał z Kutna że „prowent z karczmy na 350 złotych ugodzony Żyd trzymać i do dworu kutnowskiego płacić ma”.
Zachował się ciekawy literacki opis funkcjonowania austerii Zamoyskiego z lat 80-tych XVIII wieku, kiedy już właścicielem Kutna został wojewoda łęczycki Stanisław Kostka Gadomski: „… karczma brudna, pełno w niej dymu, żydziąt i śmieci…woźnica stosownie do poprzedniego rozkazu złożył konie na bok i wjechaliśmy do owej karczmy. Kuchta zajął się czem prędzej przyrządzeniem obiadu, zagrzał spory garnek piwa, dobył z faski dobrą misę bigosu, odgrzał, aż zapach buchnął na całą izbę. A żydzi aż zatykali nosy aby ich nie stryfić. Sporządził nadto przysmażanie z pieczonej jendyczki i miskę klusek ze słoniną, posililiśmy się wiec należycie i ruszyliśmy w dalszą drogę…”.
W przewodniku dla podróżnych wydanym w okresie Królestwa Polskiego (1815 – 1830) widnieje informacja, że Kutno posiadało już jednak „niezły dom zajezdny na Rynku”. Na planie regulacyjnym Kutna z 1826 roku nieruchomość oznaczona jest numerem 76. W skład nieruchomości wchodził „dom frontowy murowany z cegły palonej na glinę i wapno”. Budynek ten o długości prawie 44 łokci (26 m) a szerokości 25 łokci (15 m) i wysokości 12 łokci (7 m), posiadał jedno piętro oraz piwnice. Dach oberży o dwóch kominach przykryty był dachówką karpiówką. Do budynku frontowego przylegała murowana parterowa stajnia zajezdna z dachem pokrytym karpiówką o wymiarach 39 łokci (23 m) długości i 21 łokci (12,4 m) szerokości i wysokości 6 łokci (4 m. W skład kompleksu zajezdnego wchodziły jeszcze: murowany spichlerz parterowy zbudowany w „półklamrę” z bramą wjazdową o wymiarach 47,75 łokci (28 m) długości i szerokości 6,25 łokci (3,7 m) i wysokości 4,75 łokci (2,8 m), również kryty dachówką karpiówką; murowany spichlerz zbożowy z piętrem wykonanym z tzw. „muru pruskiego” o długości 22 łokci (13 m) i szerokości 12 łokci (7 m) i wysokości 12 łokci (7 m), pokrytego dachówką karpiówką; dwie drewniane drwalnie kryte gontami i kloaka „z dwoma sedesami” z pruskiego muru krytej gontami o wymiarach 3,25 łokci (1,9 m) na 2,5 łokcia (1,5 m) i wysokości 3 łokci (1,8 m).
We wrześniu 1870 roku cały kompleks nieruchomości zajazdu – oberży nabył Skarb Królestwa Polskiego od ówczesnego właściciela dóbr kutnowskich Witolda Mniewskiego na mocy kontraktu kupna za kwotę 10 855 rubli. W latach następnych budynek starej oberży z zabudowaniami gospodarczymi przeznaczono na potrzeby stacjonującego w Kutnie wojska carskiego.’
dr Jacek Saramonowicz